Co do wizyty, to odbyła się 10.05, tak jak już wspomniałam. Orto pochwaliła mnie za świetną higienę jamy ustnej, co jest bardzo ważne podczas noszenia aparatu. Zmieniła mi druty na górze i na dole (są to już jedne z ostatnich drutów). Oprócz tego usunęła "antenki" z jedynek i guziczki od wewnętrznej strony szóstek, ponieważ nie będą mi już potrzebne. Jednak nie może być tak cudownie i gumki dalej będę musiała nosić, ale w innej konfiguracji. Jedną gumkę muszę zahaczyć o górną piątkę i szóstkę i o dolną szóstkę, a drugą o górną trójkę i czwórkę i o dolną czwórkę i piątkę. Tak samo jest po drugiej stronie, czyli noszę w sumie 4 gumki. Jest jeszcze jedna gumka, którą zakładam mimo tego, że ortodontka mi tak nie zaleciła. Zakładam ją od lewej górnej dwójki do prawej górnej dwójki. Zapytacie, po co? Ponieważ kiedy zakładam gumki na tylne zęby to diastema mi się powiększa i wygląda nieestetycznie, a zakładając gumkę na przód, to się koryguje. Na koniec orto zrobiła mi takie prowizoryczne bloczki z kleju na dolnych trójkach, po to żebym za bardzo nie cofała szczęki, ale niestety już mi odpadły.
Wersja z gumką na diastemę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz